Słodko i smakowicie zrobiło się ostatnio wśród kosmetyków Lovely. Po naprawdę bestsellerowych, pachnących cukrem waniliowym pudrach sypkich do rodziny dołączył kolejny, a wraz z nim dwie paletki cieni o równie kuszących deserowych nazwach.

Cooking Time Loose Powder – to sypki puder transparentny o lekko żółtawym odcieniu. Stał się dla mojej cery strzałem w dziesiątkę. Bardzo ładnie matuje buzię, współpracuje ze wszystkimi moimi podkładami, dobrze nakłada się zarówno pędzlem jak i gąbką, a w dodatku odpowiada mi jego żółtawy odcień. Wcześniej używałam różowego i niestety był dla mnie właśnie zbyt różowy. Jedyna jego wada – to brak zapachu i smaku, które posiadali poprzednicy… ale! to nie jest wymagane w pudrze, mimo że firma przyzwyczaiła nas już nieco do takich dobrodziejstw.

Electric Plum – paletka 7 cieni do powiek, która zaskakuje swoją pigmentacją! Przepiękny zestaw elektryzujących barw, które doskonale ze sobą współgrają tworząc nietuzinkowy look. Urzeka przede wszystkim piękny kobaltowy cień, który odegrał główną rolę w moim testowym makijażu! Cudo za naprawdę niewielkie pieniądze (około 20zł!)

Candy Box – to paletka z podobnej serii, również zawierająca 7 kolorów. Jest to jednak paletka stonowana, utrzymana w tonacji beży i różów, zarówno matowych jak i foliowych. Błyszczące cienie mienią się obłędnie dając cudowny trójwymiarowy efekt na oku. Paletka idealna do makijażu dziennego, ale na pewno będzie też moim hitem w tegorocznych makijażach ślubnych! Cudeńko!