Witajcie!
Dawno nic nie dodawałam na bloga, ale to nie znaczy, że nie dzieję się nic. Pochłania mnie ostatnio mocno opieka nad dzieckiem, ale już od poniedziałku mały wraca do żłobka, więc powinnam mieć trochę więcej czasu 😊
Kilka tygodni temu ruszył mój kanał na Youtube, gdzie na razie znaleźć możecie 4 propozycje makijażowe. Gorąco zapraszam Was do subskrypcji kanału, już niebawem pojawią się nowe filmy m.in. z obszernym opisem makijażu dziennego oraz o tematyce, która chyba najbardziej doskwiera osobom początkującym, czyli jak dobrać podkład idealny!
Link do kanału: https://www.youtube.com/channel/UCoDNLJBBkoaMounNNaYQQJg
Ponadto w moich zbiorach pojawiło się mnóstwo nowości kosmetycznych, których krótkie recenzje na bierząco możecie śledzić na moim Instagramie 👍 A bardziej szczegółowe opinie będą pojawiały się wkrótce także i tu.
Brzmi to wszystko trochę jak ogłoszenia parafialne, ale siedzę w domu od ponad 10 tygodni i już totalnie wypompowało mnie to z energii… wszystko jest fajne na początku. Przymusowy urlop. Czas, w którym można sobie pewne rzeczy przemyśleć, zastanowić się czy warto tak pędzić, można poświęcić czas rodzinie… Ale już trochę brakuje mi „normalności”, kontaktu z ludźmi, „buziaczka” z przyjaciółką… Mam wrażenie, że ta izolacja nas zmienia, zamyka nas na świat. Ukrywamy twarze pod maseczkami, ale także ukrywamy swój strach, a boimy się wszyscy – o zdrowie, o sytuację finansową, o bliskich… Chcemy otwarcia restauracji, galerii handlowych czy kin, ale boimy się do nich chodzić… Ja w przyszłym tygodniu wracam do pracy w salonie. Cieszę się i boję jednocześnie. I to nie jest strach napędzany przez media, obawa o swoje życie. To strach przed ludźmi, przed tym co myślą, przed teoriami spiskowymi, przed antyszczepionkowcami, przed ludźmi popierającymi działania rządu i antyrządowcami. Świat oszalał, ale nie dajmy się zwariować…
I z tego miejsca życzę wszystkim powracającym do pracy – cierpliwości, wytrozumiałości i zdrowego rozsądku. Uważajcie na siebie 💋
Buziaczki! Wirtualne. Bezpieczne.